"Na całym świecie nie ma nic bardziej miękkiego i uległego niż woda, ale ona drąży to co twarde i mocne. Nikt nie może jej pokonać choć wszystko może ją zwyciężyć. Uległe zwycięża mocne, miękkie pokonuje twarde. Wszyscy to wiedzą ale nikt nie ośmiela się tak robić." - tak pisał o wodzie ponad 2,5 tys. lat temu chiński filozof Lao Tse.
Ludzie mają całe mnóstwo pytań dotyczacych wody i żaden naukowiec nie umie do końca sensownie na nie odpowiedzieć. Dlaczego na przykład:
- objętość wody zwiększa się przy ujemnej temperaturze a zmniejsza przy dodatniej, chociaż każda inna substancja kurczy się przy schłodzeniu
- w porach i naczyniach włosowatych może wytwarzać ogromne ciśnienie i tak np. w rosnącym nasieniu może ono osiągnąć 400 atmosfer co powoduje, że kiełki bez trudu przebijają asfalt
- woda jako jedyna substancja na Ziemi występuje w trzech stanach skupienia jako ciecz, gaz i ciało stałe
- ze wszystkich cieczy posiada najwyższe napięcie powierzchniowe. Utrzymuje na swojej powierzchni kwiat czy pajęczaki zachowując się jak sprężysta błona
- jest najsilniejszym na świecie naturalnym rozpuszczalnikiem
- w jaki sposób pnie się do góry w kapilarach wysokich drzew, zwiększając ciśnienie do kilkudziesięciu atmosfer
Każda jej właściwość jest unikalna i tak naprawdę o wodzie wiemy bardzo niewiele. W porównaniu z innymi cieczami ma szczególne właściwości fizyczne i chemiczne.
Coraz więcej na szczęście robi się badań, które potwierdzają nieprawdopodobne cechy tego płynu.
Ogólnie przyjętą przez naukę normą jest fakt, że woda posiada pamięć.
Chociaż jej skład chemiczny się nie zmienia, charakter nadają jej zmiany strukturalne.
Struktura wody to organizacja cząsteczek, które łączą się w grupy tzw. klastery. Te zaś są unikalnymi komórkami pamięci w których woda jak na taśmie zapisuje to co widzi, słyszy i odczuwa.
Badania wykazały, że w każdej komórce pamięci wody, znajduje się 440000 pól informacyjnych, które odpowiadają za swoją interakcję ze środowiskiem. Tak więc woda może nie tylko zapisywać informacje ale również je przechowywać.
Fenomen strukturalnej pamięci, pozwala rejestrować wodzie wszystko co dzieje się wokół niej, wiązać ze sobą wszystkie żywe systemy a każdy z nas jest ogniwem w nieskończonym łańcuchu przekazu informacji. Oprócz tego każdy z nas jest także źródłem informacji. Każde nasze działanie, myśl, emocja, wypowiedziane słowa są zapamiętywane przez wodę.
Ten informacyjny śmietnik zatruwa wodę gromadząc się w jej pamięci. Gdyby ten proces trwał dłużej woda mogłaby stracić rozum, ale... woda potrafi się oczyszczać. Dzieje się to podczas zmiany stanu skupienia kiedy paruje a następnie kondensuje się i spada jako deszcz lub zamarza i topnieje. Odrzucając informacyjny brud, woda zachowuje podstawową strukturę czyli program życia.
Udowodniono również, że najmocniej woda reaguje na ludzkie emocje zarówno pozytywne jak i negatywne. Przyswaja i utrwala każde działanie. Zapamiętuje to co dzieje się w otaczającej ją przestrzeni. Wystarczy jej dotknąć jakiejś substancji, żeby zapisać informacje w swojej pamięci. Zapisując informacje nabiera nowych właściwości ale jej skład chemiczny się nie zmienia.
Zbadano również działanie na wodę muzyką. Przy ciepłej, uporzadkowanej muzyce klasycznej układa swoją strukturę w przepiękne gwiaździste wzory, potraktowana muzyką ciężką i ponurą rozsypuje się w bezkształtne plamy, które niczego nie przedstawiają.
Udowodniono wreszcie, że stuktura wody decyduje o jej działaniu. Jest więc znacznie ważniejsza niż jej skład chemiczny.
Już nasi przodkowie wiedzieli, że woda odbiera bodźce z otoczenia. Trzymali ją np. w dzbanach ze srebra. Srebro posiada bardzo mocne właściwości bakteriobójcze. Woda po zetknięciu ze srebrem nabiera także właściwości bakteriobójczych i staje się mocnym, naturalnym antybiotykiem. Ma więc ważną, fotograficzną pamięć. To potwierdza przypuszczenia, że my także możemy pozostawić w niej ślad za pomocą naszej energii. Najprawdopodobniej (i na to mamy wystarczająco dużo dowodów) woda w organiżmie człowieka a jest jej przypomnijmy 70% spełnia funkcję przekaźnika informacji. To co człowiek robi, wpływa nie tylko na niego ale i na innych a docelowo na cały wszechświat. Ten zaś funkcjonuje jak jeden olbrzymi, złożony organizm. Wszystkie jego części, także i my powiązane są ze sobą niewyobrażalnym przepływem informacji. W tym niepojętym mechaniźmie wymiany relacji, kluczową rolę na naszej planecie odgrywa właśnie woda. Całą przyrodą zarządza środowisko wodne.
Współczesna nauka twierdzi, że wodna struktura organizmu każdego człowieka jest identyczna strukturze wody z miejsca w którym się urodził. Dlatego też nasz związek z miejscem urodzenia trwa całe życie.
Mózg składa się głównie z wody, aż 85%. Częściowo dzięki wodzie i mobilności jej cząsteczek mózg może zapisywać informacje. W pewnym stopniu woda bierze udział w formowaniu wzorów informacji w mózgu.
Człowiek to woda. Jednakowo możemy ją w sobie zanieczyszczać i krystalicznie oczyszczać. Wszystko dobro, miłość, szczęście, radość i modlitwa oczywiście, układają w naszym organiżmie najpiękniejsze wzory z wody, z której jesteśmy zbudowani. Kształtne i harmonijne motywy naszej wewnętrznej wody powodują nasz zdrowy i piękny wygląd oraz doskonałe samopoczucie. Kiedy zachowujemy się dokładnie odwrotnie złość, nienawiść przeobraża strukturę naszej wody w kleiste, szare plamy i tak też wygląda nasze ciało i samopoczucie. Niestety tak zanieczyszczona osoba staje się już tylko pożywką dla bakterii, wirusów i drobnoustrojów kończąc najczęściej z jeszcze większym bagażem zgniłej złości, która w końcu ją unicestwia. Jedynym ratunkiem dla ludzi bardzo zanieczyszczonych jest modlitwa. Stała i wytrwała, codzienna modlitwa w końcu uspokaja wody takiego organizmu i końcem końców woda powoli zaczyna przybierać realne, czyste kształty co jest zapowiedzią powrotu do zdrowia i szczęścia.
W duchowym planie na poziomie myśli, również ten kto wysyła negatywne myśli zanieczyszcza swoją własną wodę, czyli ponad 70% budulca swojego organizmu ładuje negatywnie. Raz wprowadzona zła informacja powoduje, że organizm staje się rozdrażniony i jest dużo bardziej podatny na przyjmowanie od tej chwili już informacji negatywnych.
Wszystko ma w wodzie swój początek i koniec. We wszystkich religiach by stanąć przed Bogiem, człowiek musi się oczyścić. Dla wszystkich wyznań woda jest pośrednikiem między człowiekiem a Stwórcą. Koncepcja przyrody współgra z każdą religią. Każde nasze słowo jak kropla wody jest nosicielem myśli i źródłem informacji. Eksperymenty wykazały, że uczuciami które najbardziej oczyszczają wodę są miłość i wdzięczność.
We wszystkich światowych religiach przyjęta jest modlitwa przed posiłkiem, lub święcenie pokarmów podczas większych religijnych świąt.
Dla naszych przodków oczywistym było to co współczesna nauka próbuje zrozumieć dopiero teraz. Wiadomą rzeczą od wieków jest, że modlitwa jest bardzo ważna, ale.... nie najważniejsza. Jedyne co naprawdę jest ważne to wiara. Siłą wiary ludzie czynili i nadal czynią cuda. Podczas modlitwy kiedy zwracamy sie do Boga, modlitwa zapisuje się w strukturze naszej wody.
Wiara w przypadek nie ma ani naukowego ani religijnego charakteru. Z naukowego punktu widzenia ma miejsce determinizm naukowy. Z punktu widzenia religii jest to wpływ uczynków na efekty. Tlumacząc coś zbiegiem okoliczności człowiek próbuje zrzucić z siebie odpowiedzialność.
Istota ludzka siłą swojej myśli, może zapoczątkować globalne procesy. To co robimy źle, wraca do nas. Nie pod postacią kary lecz jako rezultat. Sami sobie gotujemy swój los. Mogłabym przytoczyć dziesiątki mądrych myśli i przysłów, które od wieków o tym mówią. Wiemy więcej niż możemy sobie wyobrazić. Gdzie więc została pogrzebana nasza świadomość? Myślę, że w ludzkiej krótkowzroczności i zapomnieniu o głosie natury.
Rewolucja agrarna zapoczątkowała nie do okiełznania już w tej chwili, pogoń człowieka za utopią czyli szukaniem szczęścia w dobrach materialnych, zaszczytach, wytworach cywilizacji. Wszystko to jest chwilowe. Cieszymy się z osiągnięć, zaszczytów, majątków, cudów techniki nie zdając sobie sprawy z nicości tych zdobyczy. Cały czas czegoś człowiekowi brakuje i w szalonym baranim pędzi biegnie za tym czymś nie zdając sobie sprawy, że wystarczyłoby się zatrzymać. Machnąć ręką na zlepki atomów i uspokoić swoją wodę. Kiedy jej obraz w naszym organiźmie staje się krystalicznie czysty zaczynamy odczuwać spokój, radość, miłość i szczęście, którego do tej pory nie mogliśmy odnaleźć. Nasze zdrowie znów byłoby zgodne z naturą czyli doskonale funkcjonujące, wszystko okazałoby się dziecinnie proste i zwyczajne, takie jak Bóg miał w swoich zamiarach stwarzając właśnie z wody istotę ludzką.
Co robi ludzkość? Coś zupełnie odwrotnego. Za wszelką cenę zabija źródło swojej egzystencji. Wszelkimi możliwymi sposobami niszczy podstawowy budulec nas samych i wszystkiego co Stwórca osadził na Ziemi, na bazie wody. Niezbite fakty na tą chwilę jeżą włosy na głowie każdego rozsądnie myślącego człowieka. Każdy kto choć przez chwilę pomyśli o przyszłości swoich dzieci, wnuków rozpaczliwie wznosi modły do Boga o opamiętanie dla ludzkości. Trochę suchych faktów, które mam nadzieję będą się zmieniać pozytywnie.
Woda zajmuje 70,8% powierzchni Ziemi. Słodka woda to jedynie 0,5% tej objętości. Ta proporcja zachowuje się od zawsze. Nawet teraz kiedy na świecie żyje ponad 7 mld ludzi te zasoby wystarczyłyby im. Niestety, na wszelkie możliwe sposoby cywilizacja zanieczyszcza wody, zmieniając ich strukturę, a to przede wszystkim powoduje coraz gorszą kondycję człowieka.
Meteorolodzy przewidują, że w ciągu 25 lat ilość wody przypadająca na jednego człowieka zmniejszy się o połowę.
" Około 80% chorób i przeszło 1/3 zgonów w krajach rozwijających się to skutki korzystania ze skażonej wody" - Elizabeth Dowdeswell.
W Polsce zaledwie 5% wód rzecznych nadaje się do picia a 75% jest zbyt zanieczyszczonych, aby wykorzystywać je nawet w przemyśle. Zaledwie 20% mieszkańców Ziemi żyje w luksusie posiadania wody w kranie. Nie zapominajmy również o produkcji żywności, podstawą której jest właśnie woda.
Wody ubywa a ludności na świecie przybywa. Wnioski są chyba oczywiste. Powinniśmy się bardzo poważnie zastanowić nad sposobami korzystania z tego daru stwórczej miłości Boga.
Zwyczajny cud
Taka zwyczajna woda...
Nic bardziej pospolitego.
Orzeźwiająca , młoda
istotą trwania każdego.
Od zawsze była, będzie
wytrwale buduje życie.
Pokornie płynie wszędzie
stroi jutrzenkę o świcie.
Wzrasta w potężnych drzewach,
każdej najmniejszej roślinie.
Płynąc strumykiem śpiewa
w życia doczesnej godzinie.
Kleci wszystko istnienie
pragnie w nim słyszeć Boga.
Mozolne jej dążenie
nieskazitelny urodzaj.
Słucha dobrego, złego
wszystko nastraja jej moce.
W sensie bytu każdego
nadaje wymiar epoce.
Oddaje dobre, dobrem
zło unicestwia niezłomnie.
Szemrzącym cicho słowem
uległa płynie dostojnie.
Odradza się, zapomina
buduje znów od nowa.
Leniwie niczym ślimak
trudności znieść gotowa.
Dla ludzi codziennością
jest, czymś co im się należy.
Tylko dzieci z radością
pluskają zapach jej świeży.
Co stanie się na świecie
kiedy któregoś poranka,
... co ja takiego... - powiecie
naleję dzisiaj do dzbanka?
Jesteśmy boską rośliną
podlewać nas potrzeba.
Wyschniętą, pustą doliną
pójdziemy kornie do nieba.