Matko moja. Ziemio.
Biegnę, dotykając stopami
Twojego rozgrzanego ciała.
Zapach traw, ziół i kwiatów
wypełnia moje stęsknione zmysły.
Tak długo nie dotykałam Ciebie.
Chodziłam sztywno, na obcasach
po twardym i brudnym betonie.
Mój umysł zaakceptowal
i przyzwolił omamić się dążności..
Jadałam najwymyślniejsze smakołyki,
ale żaden nie smakował tak,
Jadałam najwymyślniejsze smakołyki,
ale żaden nie smakował tak,
jak twoje owoce.
Oglądałam przeróżne cuda techniki,
ale żadne nie były tak doskonałe
Oglądałam przeróżne cuda techniki,
ale żadne nie były tak doskonałe
jak Twoje dzieła Ziemio.
Oglądałam piekne obrazy,
ale żaden nie był tak piękny
Oglądałam piekne obrazy,
ale żaden nie był tak piękny
jak łąka pod lazurowym niebem.
Słuchałam najpiękniejszych utworów,
ale żaden nie brzmiał tak pięknie,
Słuchałam najpiękniejszych utworów,
ale żaden nie brzmiał tak pięknie,
jak echa przyrody.
Ogladałam wymyślne budowle,
ale żadna nie była tak perfekcyjna
Ogladałam wymyślne budowle,
ale żadna nie była tak perfekcyjna
jak kopiec mrówek.
Całe życie musiałam,
Całe życie musiałam,
byłam odpowiedzialna,
pracowałam i kochałam.
Wydawało mi się, że żyję...
Zapomniałam o Tobie Matko....
Kiedy wreszcie mogę
swoje ciało przytulić do Twojego,
kiedy bosymi stopami
pracowałam i kochałam.
Wydawało mi się, że żyję...
Zapomniałam o Tobie Matko....
Kiedy wreszcie mogę
swoje ciało przytulić do Twojego,
kiedy bosymi stopami
